Lunch po fińsku
A Finnish lunch. In Poland people eat rather brunch, that's how it sounds a little bit exotic for us. My present-day lunch consists of a liver with raisins and lingonberry jam. That everything sounds also a little bit exotic. Anyway, I can recommend it :)
Lancz po fińsku. Nie lans, ale lancz. Posiłek, który Finowie spożywają późnym rankiem, lub wczesnym popołudniem, pomiędzy śniadaniem, a obiadem. Polacy nazwaliby to po prostu "drugim
śniadaniem", ale nie moi drodzy, lancz to coś więcej niż drugie śniadanie. Lancz to lancz. Takie before-party na kilka godzin przed obiadem. Przykładowy lancz po fińsku to wielki talerz pożywnej sałatki, najlepiej z łososiem, lub krabem w środku. Inny przykładowy lancz to mój dzisiejszy lancz,
śniadaniem", ale nie moi drodzy, lancz to coś więcej niż drugie śniadanie. Lancz to lancz. Takie before-party na kilka godzin przed obiadem. Przykładowy lancz po fińsku to wielki talerz pożywnej sałatki, najlepiej z łososiem, lub krabem w środku. Inny przykładowy lancz to mój dzisiejszy lancz,
czyli wątróbka z rodzynkami i z dżemem jagodowym. Tak, dobrze przeczytaliście: wątróbka z rodzynkami i z dżemem jagodowym. To tradycyjne fińskie danie z dawnych czasów, kiedy ludzie klepali biedę - tak jest, nawet w tym kraju klepało się biedę. I przy okazji jadło się wątróbkę z dżemem. Danie wbrew pozorom zjadliwe i całkiem smaczne, tak więc polecam rękami i nogami.
Uprasza się o pisanie większej liczby postów na tematy okołokulinarne : )
OdpowiedzUsuńofak wymiękam. Ty dla mnie zawsze jadłaś dziwne rzeczy, ale WĄTRÓBKA Z DŻEMEM mnie przerosła
OdpowiedzUsuń