Well done, Karolina!

Siedzieliśmy przy stole i jedliśmy papryki z kozim serem, jedno z moich ulubionych dań, na które natknęłam się w Finlandii. To był kolejny już taki obiad, od przeszło jedenastu miesięcy mojego pobytu w fińskim domu. Jak wszystkie pozostałe, odbył się późną, wieczorną porą (typowe w fińskich rodzinach z zapracowanymi rodzicami), przy stole z białym obrusem w kolorowe owoce, z trójką dzieci, z której każde coś w danym momencie chciało albo nie chciało i głośno to oznajmiało.

- W ogóle nie czuję, że jutro lecę - powiedziałam nagle.
- Ja też nie, ani trochę - powiedziała A., mama dzieci.
I wszyscy zajadaliśmy się tymi paprykami.

A potem dostałam prezent: naszyjnik z symbolem słonecznego lwa. Podobno mój prawie całoroczny pobyt w fińskim domu w takowego mnie przemienił. Arrrrr! Ja również miałam małą niespodziankę: zdjęcia dla rodziców, a dla dzieci własnoręcznie zrobione zaproszenia do Polski i rysunki przedstawiające ich samych.

Na koniec trzeba było naprzytulać się z Czterolatką, powiedzieć, że już się tęskni, ale po szwedzku, tak więc jag saknar dig redan, i że się kocha, ale po fińsku, tak więc minä rakastan sinua, a potem gonić chłopców po całym domu, żeby też się przytulili, czy coś, i jeszcze szukać ich pod łóżkami i w szafach, bo tak im się to uciekanie spodobało.

Nie jestem już au pair i jakoś nie płaczę. Być może ten niemal roczny pobyt w krainie lodu wyssał ze mnie całą wrażliwość i nic mnie już nie jest w stanie wzruszyć. A może po prostu "coś" się skończyło, bo tak to już jest, że rzeczy się kończą, możliwe, że po to, aby zrobić miejsce nowym rzeczom, które dopiero nadejdą. Ja tam nie wiem. Zrobiłam swoje, "Well done, Karolina!" padło w moją stronę. Well done, Słoneczny Lwie. Loppu hyvin, kaikki hyvin. Wszystko dobre, co się dobrze kończy.

Share this:

,

CONVERSATION

4 komentarze:

  1. I nie będzie Ci żal? (;
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  2. zostawiam tu jakiś ślad, że przeczytałam, żebym wiedziała, ile mi jeszcze zostało ;)
    I masz rację. Nie trzeba żałować końca jakichś rzeczy. Przecież przyjdą nowe. I przyjdą na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie. Już przyszły :) Ostatnio natknęłam się na taki napis: Nie masz czego żałować, bo w chwili kiedy to robiłeś, było to dokładnie to, czego chciałeś :)

    OdpowiedzUsuń