Śpieszmy się kartki wysyłać ludziom

Wysłałam fińską kartkę do Krakowa. W grudniu minionego roku, tuż przed świętami. Dokładnie tą, którą widzicie na zdjęciu. Zbierałam się dwa lata, żeby do Niej napisać. I w końcu się zebrałam. Życzyłam dużo, dużo, dużo siły i zdrowia.


Czytałam Jej wiersze w samolocie między Warszawą a Rygą, w Szwagropolu, na wykładach w Collegium Maximum, pod Mickiewiczem w Krakowie, w moim studenckim pokoju na Friedleina i w innym pokoju na Łobzowskiej.

Ale jakie to ma znaczenie?

http://sklsortabla.wordpress.com/

Share this:

CONVERSATION

3 komentarze: